Trwają intensywne prace Toyoty nad silnikiem spalinowym napędzanym ciekłym wodorem. Od kiedy przed dwoma miesiącami zadebiutowała GR Corolla H2 Concept do auta wprowadzono już pięć ulepszeń, których skutkami są obniżenie masy pojazdu, większy zasięg i łatwiejszy proces tankowania.
Toyota już od wielu lat rozwija technologie wodorowe, które mają zastosowanie nie tylko w transporcie, ale także w różnych innych sektorach gospodarki. W 2014 roku wprowadziła na rynek model Mirai zasilany ogniwami paliwowymi na bazie wodoru i od tego czasu nieustannie pracuje nad rozszerzeniem możliwości tego paliwa. W ciągu ostatnich kilku lat Toyota skoncentrowała się na opracowaniu silnika spalinowego, który będzie napędzany właśnie wodorem. Już od roku 2021 koncern testuje ten przełomowy napęd w modelu GR Corolla H2 Concept startującym w japońskiej serii wyścigów długodystansowych.
Początkowo auto było zasilane wodorem w stanie gazowym, a w maju 2023 roku zaprezentowano wersję wykorzystującą ciekły wodór. Już pierwszych 358 okrążeń tego samochodu na legendarnym torze Fuji było bardzo obiecujące. Przez kolejne dwa miesiące po teście inżynierowie Toyoty poprawili w nim aż pięć aspektów, pozytywnie wpływając na osiągi auta. I tak GR Corolla H2 Concept zwiększyła zasięg między tankowaniami o około 23 km, mogąc przejechać na jednym zbiorniku paliw aż 19 okrążeń zamiast 14. Ten sukces to głównie zasługa poprawy trwałości pompy, redukcji masy pojazdu oraz szybszego i zautomatyzowanego tankowania.